+18
- Kochaj się ze mną maleńka. - szepcze do mojego ucha, a ja się
uśmiecham pod nosem. Ale nie myśląc popycham Zayn'a na łóżko i siadam na
jego udach. Dłońmi rozpinam jego pasek i guzik jeansów. Chłopak unosi
ten swój seksowny tyłeczek do góry, abym mogła łatwiej zdjąć jego
spodnie. Zostawiam go w samych bokserkach. Siadam znów na jego udach,
następnie całuje go w szyje, gryzę robiąc malinkę i poruszam biodrami
ocierając się o jego krocze. Chłopak jęczy mi do ucha, następnie zmienia
naszą pozycje i teraz ja jestem na dole. Zayn robi malinkę na mojej
szyi i przyciska swoją erekcje przez materiał bokserek do mojego krocza. Zaprzestałam robienie swojej czynności, którą przed chwilą wykonywałam.
Mój oddech delikatnie przyśpieszył, a wraz z nim i moje biedne serce,
przeżywając niemałą sensację. Zayn wykorzystując ten moment powalił mnie
na łóżko i siadł na biodrach, uniemożliwiając jakiekolwiek poruszenie
się.- Jesteś taka piękna… idealna pod każdym względem, Olivia – szepnął. Mulat powoli pochylił się i jego usta składały mokre pocałunki na mojej szyi, a chwilę później i na dekolcie, rękoma zaś wkradł się pod miseczki mojego stanika i ugniatały piersi. Sapnęłam drobiazgowo, poruszając swoimi biodrami, ocierając się o Zayn’a. To nie pomogła, gdyż poczułam narastające ciepło w podbrzuszu i wilgoć… tam na dole. Była to dla mnie nowość i nie wiedziałam jeszcze sporo rzeczy na ten temat. Nie miałam wątpliwości, że Zayn wprowadzi mnie w te wszystkie tajniki. Zayn opuścił górą część mojego ciała na moment, aby pozbyć się mojego stanika jedną ręką i rzucił go gdzieś za siebie. Z dzikim uśmiechem musnął wargami prawą pierś, potem zębami ciągnął za mój sutek, drugiej piersi również nie zaniedbywał i szczypał jej szczyt dwoma palcami. Jęknęłam cicho, zaciskając ręce na jego umięśnionych, muskularnych barkach. Zayn po wypieszczeniu moich piersi, językiem zaznaczał gwiezdną ścieżkę do krawędzi moich fig. Robił to ślamazarnie, kilka razy po drodze przegryzając moją skórę brzucha. Malik zsunął się ze mnie zwinnie i znalazł pomiędzy moimi nogami, rozszerzając.
- Mm… taka mokra… mokra dla mnie – mruknął z satysfakcją Zayn. Jego ręce wkradły się pod moją pupę, podnosząc do góry i szarpnął za bieliznę, ściągając ją szybkim ruchem.
– Jak myślisz, czy Twoja mała przyjaciółka polubi mój język? – spojrzał na mnie z tajemniczym blaskiem w oczach. Zarumieniłam się mocno i zadrżałam z przyjemności. Zayn położył się na brzuchu tak, że centralnie przed sobą miał moją mokrą od podniecenia kobiecość. Patrzyłam na to z lekko otwartymi ustami.
– Bo ja myślę, że go pokocha i będzie pragnęła czuć go na sobie co noc… Pozwól teraz, kochanie, że sprawię Ci przyjemność…
- Zayn, ja nie wiem… - zaczęłam cicho, lecz w tej samej chwili jego język przebiegł po mojej łechtaczce długo i dokładnie. Krzyknęłam cicho, przegryzając dolną wargę i obserwując to, co wyprawiał. Język Zayn’a pracował na mnie wytrwale i szybko, przez co przyjemność budowała się w dole mojego brzucha i robiłam się co raz bardziej mokra.
- Jesteś pyszna, Olivio… Podoba mi się ta Twoja przyjaciółka… - jego język przeniósł się na moje wejście, drażniąc je, a palec wskazujący masował łechtaczkę okrężnymi ruchami.
- O mój Boże – sapnęłam, oddychając równie głośno, co jęcząc i moja głowa opadła na poduszkę, a ja rozkoszowałam się tym wszystkim, co robił Zayn.
- Jesteś blisko? – spytał, patrząc na mnie znad łechtaczki i wtedy dwa jego palce zniknęły do połowy we mnie. Jęknęłam jeszcze głośniej, niż minutę temu, niezauważalnie kiwając głową.
– Odpowiedz mi – zażądał, wpychając palce głębiej, docierając do mojego punkt G.
- Tak! – krzyknęłam, chwytając palcami prawej dłoni jego ciemne włosy i przycisnęłam głowę bardziej do siebie, czując jak zbliżam się do krawędzi. Zayn uśmiechnął się szeroko, poruszając szybko swoją dłonią, a językiem pieścił opuchniętą łechtaczkę, dręcząc ją i podniecając jeszcze bardziej.
– Zayn, proszę…
- O co prosisz, kochanie? – zapytał, odrywając się od mojej guziczka, ale jego palce nie zaprzestały swojej czynności.
- Ja… dochodzę, o Jezusie… - sapałam. To był znak dla Zayn’a. Jego ręka zniknęła, a ja poczułam dziwną pustkę. Jęknęłam zdesperowana, bo przerwał moją drogę do orgazmu. Palant! Lecz chwilę później przed moją świętością pojawiła się naprężona męskość. Nawet nie zauważyłam, kiedy pozbył się swoich bokserek, a obok naszych ciał pojawiła się prezerwatywa. Może od początku tam była, a ja oślepiona podnieceniem jej nie zauważyłam? Możliwe. Zayn wziął do swoich rąk srebrne opakowanie, które rozerwał zębami, a jej zawartość nałożył na swoją długość, która była za marginesem bardzo imponująca. Oderwałam od niej wzrok i spojrzałam na Zayn’a, który przyglądał mi się z uśmiechem. Zayn dominujący był mega seksowny, a te jego spuchnięte, malinowe wargi… Cud, miód i malina!
- Podoba Ci się, to co widzisz? – spytał, niskim, uwodzicielskim tonem, z odrobinę przechyloną głową na bok. W odpowiedzi uśmiechnęłam się zadziornie, siadając i całując go głęboko, mocno i gorąco. Zayn odwzajemnił pocałunek, z taką samą siłą i zapamiętaniem, wchodząc bez wahania językiem do moich ust oraz oplótł rękoma mnie w talii, przyciągając do siebie. Czując jak jego język bawi się moim, zachichotałam, a rękoma badałam topografię jego ciała, a w szczególności mięśni brzucha. Zayn zdecydowanie zbyt szybko zakończył nasz pocałunek, ale tylko dlatego aby ułożyć mnie z powrotem na plecach, a moje nogi owinął sobie wokół tułowia, będąc pomiędzy nimi, przez co jeszcze bardziej byłam rozszerzona, po czym wargi znowu zderzyły się z moimi.
– Chyba nigdy nie znudzi mi się całowanie Twoich ust… - mruknął Zayn, kierując swoją dłonią członka przed moje wejście. Ślizgał się przed nim, wznosząc moje podniecenie na wyższy szczebel.
- Zayn… proszę… - jęknęłam cicho w jego wargi, gryząc dolną wargę i ssąc mocno. Zayn stęknął i główką wszedł we mnie. Odetchnęłam głęboko, zastygając w miejscu, pracowały tylko moje wargi.
- Zrobimy to pierw powoli, możesz mi zaufać – odparł Malik, podpierając się na łokciach i jego biodra weszły we mnie trochę dalej. Jęknęłam czując, jak rozpycha mnie na boki.
– Mm… Jakbym zanurzał się w ciepłym, gorącym garnku z miodem… Jesteś taka ciasna, kochanie. Wszystko w porządku? – pokiwałam głową i Zayn wszedł we mnie do końca, dobijając do czułego punktu, a mój uśpiony orgazm, obudził się i nasilił się. Wystarczyły jego dwa pełne i gwałtowne ruchy, abym zacisnęła się wokół niego i doszła z krzykiem. Przyjemność była obłędna.
– Jeszcze raz – powiedział, prostując się i chwycił moje biodra dłońmi po obu stronach, unieruchamiając je i wtedy jego miednica mnie zaatakowała pełną parą.
- Och! – sapnęłam, podnosząc ręce i zacisnęłam ręce na ramie łóżka, oddychając głęboko i głośno, co raz jęcząc z rozkoszy.
- Podoba Ci się? – zadał mi pytanie, lekko łamiącym się głosem.
- Tak – wyjęczałam, wychodząc mu swoimi biodrami naprzeciw, przez co odnaleźliśmy swój jeden, wspólny rytm.
– Czuję się tak… bosko…
- Ja również – powiedział, przyśpieszając i wchodził we mnie jeszcze głębiej, prawie po samą nasadę penisa. Po kilku minutach poczułam, jak mój orgazm buduje się na nowo i przybywa jeszcze szybciej, niż poprzednim razem.
– Dojdziemy razem, skarbie. Zrobimy to wspólnie…
- Nie wiem czy wytrzymam… - sapnęłam, wyginając się w łuk.
- Dasz radę… Ja też jestem cholernie blisko… O kurwa! – przeklął, wbijając palce w moje biodra, dając mi tym samym ból, lecz przyjemny. Po sekundzie poczułam jego palce na swojej mocno różowej łechtaczce i gwałtownie nią ruszał, przez co przyjemność zrobiła się nie do wytrzymania i wybuchłam, niczym wulkan. - Zayn! – krzyknęłam, czując jak orgazm mną zawładnął, a ja drżałam jak opętana. Zayn jęknął głośno i po trzech pchnięciach spuścił się do kondoma, padając na moje ciało. Oboje byliśmy spoceni, zmęczeni i szczęśliwi.
- O cholera… Dziewczyno, to było zajebiste – wysapał, całując mnie krótko, ale czule.
- Dobrze powiedziane – zaśmialiśmy się głośno, a potem pocałowaliśmy, zakańczając naszą rozmowę.
___________________________________________________________________________________
Rozdział napisany przez zajebistą Klaudię Bielską, która jest autorką zajebistych opowiadań:
http://darkangelliampayne.blogspot.com , http://cityofdeathfanfiction.blogspot.com, znajdziecie je też https://www.facebook.com/katiemaliktworczosc6969?ref_type=bookmark . Przepraszam was za długą nieobecność. Następny rozdział dodam jak najszybciej :)
Pozdrawiam Olaaa :)
hahaha "zajebistą" Klaudię Bielską, "zajebistą "autorką xD hahaha rozwaliłaś :D Nie powiem, rozdział genialny :D Pisanie go było "zajebiste " XD Służę pomocą :D i dziękuję za promocję opowiadań i zapraszam resztę do jego czytania! :D XD
OdpowiedzUsuńRozdział super, hahha :D love :*
zajebisty kocham twojego bloga i to jak piszesz
OdpowiedzUsuń