poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Rozdział 22.

- Olivia kim jest ten chłopak i co robi u nas w domu o ... - powiedział tata patrząc na budzik przy moim łóżku.
- o 3:43. - dokończył. Zabijając mnie i Zayna wzrokiem.
- Liv i dlaczego on jest w samych bokserkach i jeszcze na nim leżysz? - zapytała moja mama, a ja wstałam z Malika i podałam mu swoją dłoń, aby pomóc mu wstać.
- Mamo, bo on .... on - zaczęłam się jąkać z 2 powodów: po pierwsze nie wiedziałam co odpowiedzieć, a po drugie wzrok mojego taty mnie przerażał. Zayn popatrzył na mnie wzrokiem mówiącym, że on wszystko załatwi, więc ja pokiwałam głową, że się zgadzam.
- Przykro mi, że w takiej sytuacji się poznajemy państwo Ross. Jestem Zayn Malik. - przedstawił się Malik.
- Ale chłopcze kim ty jesteś? - zapytała moja mama, na co Zayn podszedł bliżej mnie i objął ramieniem.
- Jestem chłopakiem pańskiej córki. - powiedział, po czym przytulił mnie jeszcze bardziej.
- Dobrze, ale co ty tu robisz po 3 w nocy i to w dodatku w samych bokserkach? - zapytał tata podniesionym głosem. Przez co ja się trochę zlękłam, Zayn pocierał moje plecy ręką, aby mnie uspokoić.
- Olivia napisała do mnie, abym przyjechał i kiedy przyjechałem pańska córka była roztrzęsiona. - powiedział, posyłając moim rodzicom oraz bratu przyjacielski uśmiech i pocałował mnie w czubek głowy. Moja mama uśmiechnęła się lekko do mnie i do ,, mojego chłopaka".
- George, Chris chodźmy spać, a wy też macie iść spać i porozmawiamy sobie Liv jutro. - powiedziała, po czym cała trójka wyszła. Oderwałam się od Malika i stanęłam naprzeciw jego. Na jego twarzy malował się ten jego uśmieszek.
- Oj zapomniałam ci powiedzieć, żeby przekręcić klucz z dwa razy, ponieważ zamek w moich drzwiach jest popsuty i przekręcenie klucza raz nic nie zrobi. - powiedziałam, na co chłopak podszedł do mnie z szyderczym spojrzeniem i zaczął łaskotać. Próbowałam być jak najciszej, aby znów nie wparowali do mojego pokoju rodzice.
- Zayn proszę skończ, bo moi rodzice mogą znów tu wparować. - powiedziałam, na co chłopak  przestał. Popchnął mnie na łóżko, po czym sam się na nie wgramolił i poklepał miejsce po swojej lewej stronie. Położyłam się obok niego na plecach, chłopak zawisnął nade mną i przyssał się do moich ust. Oddawałam każdy pocałunek, Malik włożył swoją rękę pod koszulkę i zaczął pieścić moje piersi. Między pocałunkami słychać było moje ciche jęki, aby nie być mu dłużna swoją trzęsącą się ręką złapałam erekcje przez jego bokserki. Chłopak zrobił szybki wdech, przerwał pocałunek i spojrzał na mnie, oraz poruszał brwiami. Z powrotem  zaczął mnie całować tylko teraz zamiast pieścić moje piersi, Zayn wsunął dłoń w moje majtki i zaczął poruszać palcami dotykając mojej łechtaczki. Jęczałam mu w usta, kiedy dostałam pierwszego w swoim życiu orgazmu.
_________________________________________________________________________________
Rozdział 22. Proszę piszcie w komentarzach swoje opinie, one strasznie motywują do dalszego pisania. Rozdział Dla mojej Natalii, która każe mi pisać dalej.
Pozdrawiam Olaaa :*

niedziela, 27 kwietnia 2014

Rozdział 21.

Całowaliśmy się zachłannie, kiedy na korytarzu zapaliło się światło i ktoś zapukał do mych drzwi. Zayn oderwał się od moich ust, wstał ze mnie i wziąwszy swoje rzeczy wszedł pod łóżko. Wzięłam szybko do rąk książkę ,, Pięćdziesiąt twarzy Greya", ułożyłam się w pozycji do czytania i zaczęłam czytać. Ktoś nadal pukał
- Proszę! - wykrzyczałam troszkę ciszej niż normalnie, ponieważ była już 00:45. Osobą pukającą okazał się mój brat, popatrzyłam na niego dając mu znak, aby zaczął mówić. Usiadł koło mnie.
- Liv pamiętasz Joe? - zapytał, a ja uniosłam przestraszona wzrok na niego. 
- Ta... Tak. - mój głos się łamał. Muszę przejść do sedna sprawy, przecież Zayn nie może siedzieć pod tym łóżkiem długo.
- On wrócił Liv i chce się ze mną i Justinem spotkać. - powiedział, a ja już ledwo powstrzymywałam łzy. Kim jest Joe? On był moim chłopakiem, który uznaje zasadę: Byłaś moja, jesteś moja i będziesz moja. Był on najlepszym przyjacielem Chrisa i Justina, ale po tym jak chciał mnie wykorzystać i chłopaki mnie przed nim uratowali. On zniknął. Dokładnie wyjechał do Nowego Yorku, nie wiem po co wrócił, po tych 2 latach. 
- Jak sobie chcesz Chris, ale... - zaczęłam, ale mój brat mi przerwał.
- Liv obiecuje ci, że on już nigdy się do ciebie nie zbliży. - powiedział, po czym wstał, pocałował mnie w czoło i wyszedł. Malik wyszedł spod łóżka, podszedł do drzwi i zamknął je na klucz. Rzucił swoje ciuchy na krzesło, usiadł obok mnie na łóżku i spojrzał na książkę.
- Pięćdziesiąt twarzy Greya? Ja skarbie nie wiem czy to książka odpowiednia dla ciebie. - powiedział z tym jego uśmieszkiem, odłożyłam książkę i wzięłam chusteczkę. Zayn zabrał mi ją z rąk i wytarł łzy z moich policzków.
- Lubie tą książkę jest ciekawa, ale bardzo erotyczna. - powiedziałam, lekko się rumieniąc. Łzy leciały dalej z moich oczu, Zayn położył się tak jak ja i przyciągnął mnie tak, że siedziałam na nim okrakiem.
- Skarbie kto to ten Joe? - zapytał kładąc swoje ręce na moje biodra, a ja swoimi dłońmi zaczęłam jeździć po torsie Malika.
- Joe był moim chłopakiem, który chciał mnie wykorzystać jak byłam pijana, ale na szczęście w ostatnim momencie pojawili się Chris z Justinem. Gdyby nie oni to ja nie była bym teraz dz..dziewicą. - powiedziałam mu chodź nie mam pojęcia dlaczego. Może po prostu chciałam się komuś wygadać, o tym  co się wydarzyło tam tej nocy wiedzieli tylko: Chris, Justin i teraz jeszcze Zayn. Rodzice, ani Bella, Sam i Scott nie mają o tym pojęcia.  Zakazałam chłopakom o tym mówić, więc już nigdy o tym nie mówili.
- Jesteś dziewicą?! - krzyknął cicho Malik, na co ja zawstydzona pokiwałam głową na tak. On tylko się uśmiechnął złośliwie, a ja zeszłam z niego i opatulając się kocem usiadłam na łóżku obok niego.
- Nie będziemy o tym rozmawiać. - powiedziałam stanowczo, gdyż nie była to dla mnie zbyt komfortowa.
- Skarbie bo jak nie chcesz już nią być to ja mogę cię roz...... - mówił, ale nie skończył, ponieważ  mu przerwałam bezczelnie rzucając w jego twarz poduszką.
- Nie, nie chce, abyś mnie rozdziewiczył. - powiedziałam na co on się zaśmiał, więc uderzyłam go w ramię. Malik spadł z łóżka, ale przed tym złapał mnie za rękę i pociągnął ze sobą, więc upadłam na niego.  Zaczęliśmy się śmiać, że nawet nie zauważyliśmy, że moi rodzice i Chris weszli do mojego pokoju.
_________________________________________________________________________________
Rozdział 21, proszę was o komentarze. Jak mi się uda to dodam rozdział dziś, a jak nie to może jutro.
Pozdrawiam Olaaa :*

piątek, 25 kwietnia 2014

Informacja.

Rozdział 21 ukaże się w niedziele. :D

środa, 23 kwietnia 2014

Liebster Award

Liebster Award



 O co chodzi?
*Nominacje do Libster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za  ,,Za dobrze wykonaną pracę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia.
*Po odebraniu należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osób , która cię nominowała
*Następnie Ty nominujesz 11 osób ( informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań.
*Nie wolno nominować bloga, który cię nominował

Pytania, które dostałam?
1. Ulubiona piosenka?
One Direction - Teenage Dirtbag
2. Ile masz lat?
- 03 sierpnia skończę 16 lat. 3.O jak dawna prowadzisz bloga?
- Od 18 stycznia tego roku5.Ile masz blogów?
- Na razie tylko ten. 6.Od jak dawna lubisz 1D?
- 01.07.2013r7.Kto dał ci pomysł prowadzenia bloga?
- Pisałam w zeszycie, ale Natalia i Kinga powiedziały, abym udostępniła go.8.Jak dorośniesz kim byś chciała zostać?
- Pisarką lub pracować w hotelu.9.Ulubieniec z 1D?
- Chłopców kocham tak samo, ale ulubieńcem jest Zayn. ♥10.Kolor ulubiony?
- Fioletowy i Pomarańczowy.11.Ulubiony sport?
- Siatkówka i Koszykówka.

Nominuję:

Moje pytania:
1. Ile masz lat?
2. Od kiedy prowadzisz tego bloga?
3. Ile masz blogów
4. Twój ulubiony blog?
5. Do jakich fandomów należysz?
6. Ulubiona piosenka?
7. Ulubiony film?
8. Ulubiona książka? 
9. Wolisz książki czy filmy?
10. Ulubieniec z 1D?
11. Jakich artystów jeszcze lubisz?

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Rozdział 20.

Podeszłam do parapetu, wyjrzałam przez okno i ujrzałam szybko odjeżdżający czarny samochód. Wybrałam numer Zayna i napisałam mu SMS-a. Usidłam na łóżku, okryłam się kocem i czekałam. Dlaczego napisałam po Malika? Zrobiłam to instynktownie. Była 23.23, kiedy usłyszałam pukanie w okno. Przestraszyłam się, ale do niego podeszłam, zauważyłam Zayna z jego uśmieszkiem na twarzy, więc szybko otworzyłam drzwi i przytuliłam się do niego. Malik przycisnął mnie do siebie, podniósł, więc oplątałam jego biodra nogami, a on złapał mnie za pośladki i weszliśmy do środka. Położył mnie na łóżku, zdjął kurtkę, którą przewiesił przez oparcie krzesła i położył się obok mnie. Przysunęłam się do niego, położyłam głowę na jego torsie i bawiłam się swoimi palcami. On gładził jedną ręką moje plecy pod koszulką, a drugą jeździł po moim lewym udzie i próbował mnie uspokoić.
- Skarbie co się stało? - zapytał, zmieniając naszą pozycje i teraz on siedział na moich udach, aby patrzeć mi prosto w oczy.
- Ktoś do mnie dzwonił i ona powiedział, że ... - zaczęłam, po czym parę łez uciekło z moich oczu. Zayn przetarł je swoim kciukiem i popatrzył na mnie dając znać, abym kontynuowała. Podniosłam lekko biodra do góry, bo było mi nie wygodnie, ale usłyszałam jęk Malika.
- Nie rób tak maleńka. Tylko mów co ta osoba ci powiedziała. - powiedział z mrużonymi oczami.
- Ta osoba powiedziałam, że ładnie wyglądam w bieliźnie, ale wolałby zobaczyć mnie nago pod nim. - powiedziałam patrząc mu wprost w oczy, a on zagryzł dolną wargę. Boże jakie to seksowne. Nie myśląc podniosłam jeszcze raz swoje biodra, tylko teraz trochę wyżej i obtarłam się o erekcje Malika. Zayn jęknął po raz drugi, ale teraz powtórzył mój ruch i wbił się w moje usta. Po trzech minutach przestaliśmy się obcierać o siebie i chłopak zszedł ze mnie i z mojego łóżka. Spojrzał na zegarek 00:20, wziął kurtkę i kierował się w stronę drzwi balkonu.
- Idziesz? - zapytałam smutna, na co Zayn odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął się z ten swój sposób.
- A co? Mam zostać? - pokiwałam głową na tak, przygryzłam wargę i czekałam, aż do mnie podejdzie. Ale on stał i czekał, aż mu odpowiem.
- Zostań ze mną. Proszę. - powiedziałam, na co Malik odłożył swoją kurtkę na wcześniejsze miejsce, po czym zdjął koszulkę i spodnie. Odłożył je na wcześniejsze miejsce, a ja patrzyłam przygryzając wargę na jego ciało. Malik znów usiadł na moich udach i zaczął się poruszać, a z moich ust wydał się cichy jęk. Zayn przycisnął swoje wargi do moich, swoje lewą rękę włożył pod moje plecy, a prawą włożył pod moją koszulkę i pieścił moje piersi.
_________________________________________________________________________________
Rozdział 20. Proszę was o komentarze, ponieważ nie wiem czy mam dalej pisać.
Pozdrawiam Olaaa :*

czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział 19

Wróciłam do domu, przywitałam się z rodziną i zmęczona poszłam do swojego pokoju. Torebki z ubraniami  położyłam przy drzwiach, a sama rzuciłam się na łóżku. Leżałam tak do czasu, aż mój telefon nie zaczął dzwonić, więc musiałam się podnieść. Podeszłam do torebki, z której wyjęłam telefon i spojrzałam kto dzwoni : NIEZNANY. Odebrałam i biorąc torby z zakupami usiadłam na łóżku.
- Halo. - wybełkotałam zmęczona, wyrzucając zawartość toreb na pościel.
- Hej skarbie. - powiedział Zayn!? skąd on ma mój numer.
- Skąd masz mój numer? - zapytałam.
- Nieważne. Idziesz na urodziny Elki.? - bardziej stwierdził niż zapytał, a ja przewróciłam oczami.
- Po co pytasz jak znasz odpowiedź. - powiedziałam retorycznie
- Idę, ale mam problem. - rzekłam, chodź nie wiem po co mu to mówię.
- Skarbie co się stało? - powiedział z troską w głosie, czy on się kurde dobrze czuje?
- Nie mów na mnie skarbie. Nic się nie stało, tylko nie wiem co kupić Eleanor na urodziny.- poinformowałam Malika. Muszę przyznać się, że on jest zajebisty, ale nie chce być następną, którą przeleci i zostawi. Sam i Bella uległy, kiedyś tego żałowały, a teraz im to leży.
- To jedziemy jutro po prezent po 3 lekcji. - rzekł po czym się rozłączył. Czy on sądzi, że urwę się z nim i nie pójdę na resztę lekcji? Poukładałam ciuchy z szafie, spojrzałam na plan lekcji i spakowałam tylko matematykę, angielski na dwie lekcje bo na trzeciej ma WDŻ z klasą Sam. Już wiem czemu Malik chce jechać dopiero po 3 lekcji. Otworzyłam książkę od WDŻ na jutrzejszym temacie: Rodzaje Antykoncepcji. O Boże! Odkładam książkę, podeszłam do pokoju Chrisa i zapukałam.
- Wejdź! - krzyknął, a ja weszłam do jego sypialni i usiadłam koło niego na łóżku. Chłopak spojrzał na mnie z nad laptopa i kiwnął głową, abym mówiła o co chodzi. Dziwne, że on jest w domu, ale ok.
- Mogłabym pożyczyć jakąś twoją koszulkę. - powiedziałam robiąc maślane oczy. Na co on pokręcił głową z uśmiechem na ustach, odłożył laptopa i podszedł do swojej szafy. Wyjął w niej biały T-shirt, wręczył mi go i stanął koło mnie. Wstałam, odebrałam koszulkę i przytuliłam się do niego. On odwzajemnił uścisk.
Piżama Liv.
- Dzięki braciszku. - powiedziałam odsuwając się od niego, po czym wyszłam i poszłam do swojego pokoju. Z komody koło łóżka wzięłam skarpetki i bokserki. Poszłam do łazienki, gdzie wykonałam wszystkie wieczorne czynności i przebrałam w piżamę
. Wróciłam do pokoju, podłączyłam telefon, aby się naładował i zeszłam na dół. Weszłam do kuchni, zrobiłam sobie 2 tosty z dżemem brzoskwiniowym i do szklanki nalałam soku pomarańczowego. Kiedy zjadłam, posprzątałam po sobie i wróciłam do pokoju. Moja komórka wibrowała, spojrzałam kto dzwoni: PRYWATNY. Ciekawe kto do mnie dzwoni o 22:41, odebrałam i usłyszałam tylko ciężki oddech.
- Halo. - powiedziałam lekko przestraszona.
- Ładnie wyglądasz w samej bieliźnie, ale wolałbym zobaczyć cię nago pode mną. - powiedział jakiś męski głos, po czym się rozłączył. A ja zaczęłam się trząść ze strachu.
_________________________________________________________________________________
Rozdział 19. Następny rozdział będzie jak najszybciej.  Przepraszam, że rozdział dziś, a nie wczoraj.
Pozdrawiam Olaaa :*

niedziela, 13 kwietnia 2014

Rozdział 18


Jego jęk przywołam mnie do rzeczywistości, oderwałam się od ust Zayna i wstałam z jego kolan trochę speszona. Spojrzałam na chłopaków, którzy mieli w swoich rękach swoje telefony, czyli udokumentowali to przypadkowe wydarzenie. Przeniosłam swój wzrok na Malika, który uśmiechnął się do mnie filuternie i przeleciał mnie wzrokiem. Przewróciłam oczami, odwróciłam się przodem do mojego fotela, a tam Sam patrząca na mnie z otwartymi ustami. Popatrzyła na mnie, pokiwała przecząco głową i usiadła na swoje siedzenie. Chciałam usiąść na swoje miejsce, ale autobus zatrzymał się pod szkołą i wszyscy biorąc swoje rzeczy zaczęli wstawać z miejsc, aby wyjść. Sam zabrała szybko swoje rzeczy i udała się do wyjścia. Ja chwyciłam swoją torbę i popchałam się do wyjścia, aby porozmawiać z Sam. Kiedy wychodziłam z autobusu, ktoś złapał mnie za nadgarstek, ale wyrwałam się i pobiegłam do Sam, która stała z Emmą.

- Sam możemy pogadać w cztery oczy? - zapytałam jej, kiedy stanęłam naprzeciw niej, Em zrozumiała moją sugestie i odeszła. Sam nic nie odpowiedziała tylko pokiwała na zgodę głową.
- Sam ja nie wiem co się ze mną dzieje jak jestem obok niego. - powiedziałam patrząc w jej błękitne oczy.
- Liv on właśnie tak działa na dziewczyny. - odpowiedziała smutnym głosem i uśmiechnęła się lekko.
- Przepraszam, że cie zawiodłam. - powiedziałam, na co ona tylko zaśmiała się na co zwrócili uwagę inni.
- Nie zawiodłaś mnie, tylko się o ciebie boje. Nie jestem twoja matką, ale proszę uważaj na niego bo znasz moją, Belli oraz innych dziewczyn historie. - powiedziała, a ja przytuliłam się do niej.
* kilka godzin później *

Chłopaki zajęli 1 miejsce, a my 3, ale i tak przeszliśmy dalej.  Po zawodach wzięłam prysznic i w szlafroku podeszłam do łóżka, gdzie leży zestaw, który naszykowałam na zakupy z Eleanor. Ubrałam się, uczesałam się i wzięłam się za robienie makijażu, ale przerwał mi SMS od Elki. Zrobiłam tylko kreski i umalowałam rzęsy maskarą. Wzięłam torebkę, w której mam portfel, błyszczyk, klucze do domu i schowałam do niej telefon. Zbiegłam na dół, założyłam buty i zamknęłam drzwi kluczami z torebki. Przed domem stał samochód Eleanor, podbiegłam do auta i usiadłam na miejscu pasażera i przywitałam się z nią buziakiem w policzek.
- Boże jaki masz zajebiste auto. - wyjęczałam, na co ona się zaśmiała. - Heh dostałam na osiemnaste urodziny od rodziców. Może twoi rodzice też ci kupią na osiemnastkę, co? - zapytała Calder, a ja co jej odpowiedzieć. 
- Moi rodzice to trudny temat. Z moim tatą prawie nie rozmawiam, pracuje jako dziennikarzem i często nie ma go w domu. A mama jest pisarką i siedzi w domu, ale bardziej interesuje się Alanem. Chrisa w ogóle nie widuje w domu, bo rano pracuje w warsztacie samochodowym, a potem wychodzi z swoimi kolegami do baru. Dlatego pracuje u Malików, aby nie siedzieć samej w domu. - powiedziałam na co dziewczyna popatrzyła na mnie lekko się uśmiechając. Zakupy z Eleanor uważam za udane kupiłam sobie:
toto, to, to, to i zestaw na urodziny Eleanor.
________________________________________________________________________________ 
 Rozdział 18 dopiero dziś, ponieważ wczoraj byłam zajęta. Następny ukarze się w środę. 
Pozdrawiam Olaaa :*

piątek, 11 kwietnia 2014

Przepraszam

Przepraszam was wszystkich, ale dziś raczej nie pojawi się 18 rozdział. Pojawi się on jutro.
Pozdrawiam Olaaa :*

środa, 9 kwietnia 2014

Rozdział 17.

Wstałam, aby uderzyć Zayna, aby przestał, kiedy autobus ostro skręcił w lewo. Straciłam równowagę i poleciałam na Malika. Wylądowała na kolonach, a moja twarz na kroczu Zayna. Szybko podniosłam głowę, bo ta sytuacja była niekomfortowa. Podniosłam się, otrzepałam kolana z piachu i szybko usiadłam na swoje miejsce lekko zawstydzona zaistniałą sytuacją. Sam drzemała sobie ze słuchawkami w uszach. Wyjęłam telefon, kiedy poczułam wibracje znaczące przyjście SMS. Spojrzałam na ekran i uśmiechnęłam się zauważając wiadomość od Eleanor. Popisałyśmy sobie trochę, kiedy skończyłyśmy   
schowałam telefon do kieszeni szortów. Malik znów zaczął trącać moje siedzenie, ale próbowałam to zignorować, więc zaczął do mnie mówić. Przeglądałam katalog Victoria's Secret, który zabrałam z kolan śpiącej Sam.
- Skarbie... Kochanie...Misiu...Cukiereczku...- słodził mi Zayn, a ja nadal przeglądałam katalog oglądając bieliznę. Kiedy przekręcałam stronę zatrzymał mnie palec Malika, więc cofnęłam stronę. Wskazał na czarny komplet składający się z czarnych stringów i czarnego stanika.
- W tym wyglądałabyś seksownie, a ja bym był w siódmym niebie, kiedy zobaczyłbym cię w takim stroju. - szepnął Zayn wprost do mojego ucha, po czym ugryzł lekko jego płatek. Gdy tylko usiadł z powrotem na swoje miejsce, znów zaczął ruszać moim siedzeniem. Już nie mogłam się opanować, więc odłożyłam katalog na kolana Sam, skąd je wzięłam i podeszłam do siedzenia Malika.
- Czy ty do chuja jasnego mógłbyś przestać ruszać tym jebanym fotelem? - zapytałam lekko zła, na co on uśmiechnął.
- Mógłbym, ale chce coś za to. - powiedział, a ja już wiedziałam, że jego pomysł będzie albo głupi albo zboczony. Spojrzałam na niego dając mu znak, aby kontynuował swoją wypowiedź.
- Przestane, tylko kiedy ty zrobisz to co mogłabyś zrobić z twoją twarzą na moich kolanach. Kiedy tylko byli byśmy sami i ja nie miałbym spodni, ani bokserek. - powiedział Malik, na co ja patrzyłam na niego z otwartymi ustami. Zayn przybliżył się do mnie swoją twarzą i nagle mnie pocałował. Wsadził swój język do mojej buzi, chciałam się odsunąć, ale on złapał mnie i przyciągnął do siebie. Tak, że siedziałam okrakiem na jego kolanach. Odsunął twarz ode mnie, kiedy zabrakło mu powietrza. Chciałam zejść, ale on trzymał mnie mocno.
- Nigdzie nie idziesz, jeszcze nie skończyłem. - powiedział i znów zaczął mnie całować. Tylko tym razem nie dałam mu dostępu do wnętrza mojej buzi i nie oddawałam mu pocałunków. Malik przeniósł swoją prawą dłoń na moją lewą pierś i zaczął go ugniatać. Zaczęłam oddawać pocałunki. Podniosłam swoje biodra, bo było mi trochę niewygodnie. Poruszyłam nimi i niechcący otarłam się swoim kroczem o krocze Zayna na co on cicho jęknął mi w usta.
_________________________________________________________________________________
Rozdział 17. Dedykuje go mojej Natalii, która zachęca mnie do pisania. Przepraszam, że dopiero dziś rozdział. Następny ukarze się w piątek.
Pozdrawiam Olaaa :*

czwartek, 3 kwietnia 2014

Rozdział 16

W pokoju były jeszcze 2 pary drzwi, więc weszłam do tej po mojej lewej, która okazała się garderobą jak mniemam Zayna. Usiadłam za jednym z luster w garderobie. 
- Skarbie wiemy, że tu jesteś. - krzyknął Malik. Usłyszałam kroki po pomieszczeniu, otwieranie szafek i nagle wszystko ucichło. Zatkałam ręką usta, aby nie było słychać mojego ciężkiego oddechu. Usłyszałam pisk Eleanor z dołu, co znaczyło, że Louis i jak dobrze pamiętam Liam ją złapali. Odwróciłam się w drugą stronę.
- Bu. - krzyknął Niall, na co ja pisnęłam i opadłam na tyłek. Zaraz koło farbowanego blondynka pojawił się Zayn z Harrym. Styles zaczął podchodzić z moją stronę, ja podniosłam się z podłogi i uciekłam w drugą stronę. Wybiegłam z garderoby, potem z pokoju Malika i pobiegłam w stronę schodów. Kiedy z nich zbiegałam potknęłam się na przed ostatnim schodku i wpadłam w ramiona Louisa, skąd nie wiem jak się znalazł przy nich. Podniosłam wzrok na jego szaro-niebieskie oczy bruneta, który uśmiechnął się do mnie promiennie. 
- Widzę maleńka, że wpadłaś uregulować długi. - powiedział, a ja usłyszałam głośne zbiegi ze schodów. Koło nas pojawiła się trójka z góry. Louis podał mnie Malikowi, chociaż nie było to dla niego łatwe zadanie bo cały czas próbowałam się wyrwać, ale wyszło to na marne. Kiedy chłopaki chcieli mi już coś zrobić do przedpokoju weszła Safaa. Zayn puścił mnie, abym zajęła się dziewczynką. Podeszłam do 3 latki, przykucnęłam i posłałam jej wesoły uśmiech, na co ona go odwzajemniła.
- Co się stało aniołku? - spytałam, na co dziewczynka spojrzała na mnie swoimi błękitnymi oczami.
- Chce mi się spać. - powiedziała zaspanym głosem, przetarła oczy i cichutko ziewnęła. Wzięłam ją na ręce.
- Zayn przygotuj Saf kąpiel, a ja aniołku zrobię ci na kolacje paróweczki. - powiedziałam, kierując drugą część zdania do 3 latki, i spojrzałam na Malika, który pokiwał na zgodę głową i poszedł do łazienki.
* Następnego dnia *
Wstałam o 5:30. Dziś zawody, więc  pod szkołą zbieramy się o 7:00. Pościeliłam łóżko, podeszłam do szafy i wybrałam strój. Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i wykonałam resztę porannych czynności.
Wzięłam swoją torbę sportową, w której miałam strój, 2 butelki wody niegazowanej, gumy do żucia i portfel. Zeszłam na dół do kuchni, gdzie na stole były dwie zafoliowane kanapki, jabłko, herbata i talerz jeszcze ciepłem jajecznicy. Kanapki i jabłko schowałam do torby sportowej, zjadłam szybko śniadanie popijając herbatą i wstawiłam brudne naczynia do zmywarki. Wyszłam szybko z domu, aby zdążyć na czas. W szkole byłam 6:59. Boże co za szczęście - pomyślałam. Jechaliśmy autobusem, z racji tego, że jechałyśmy z drużyną chłopaków. Siedziałam z Sam, przed nami bliźniaczki Rose i Emma, siedzenie obok Kate z Cassie, a za nami Zayn, Harry, Matt, Jack i Austin. Jechaliśmy już od jakiś 15 minut, a ja już myślałam, że coś zrobię Malikowi za trzęsienie moim fotelem. Wstałam, aby uderzyć Zayna, aby przestał, kiedy...
_________________________________________________________________________________
Jest 16 rozdział. Przepraszam, że nie wczoraj, ale jakoś nie było czasu. Przykro mi, ale muszę was poinformować, że w ty miesiącu będę mniej dodawać, ponieważ 23, 24 i 25 kwietnia będę pisała egzaminy gimnazjalne i muszę się uczyć. Przepraszam was bardzo. Następny rozdział w środę.
Pozdrawiam Olaaa :*

środa, 2 kwietnia 2014

Przepraszam.

Hej. Przepraszam was bardzo, ale rozdział 16 ukaże się jutro.
Przepraszam was bardzo. Olaaa :*