niedziela, 9 marca 2014

Rozdział 10

Całe 3 godziny rozmawiając i śmiejąc się z chłopakami. Punkt 21:00 przyjechała mama Zayna. Porozmawiałam z nią o Saf, zapłaciła mi i pojechałam z mamą do domu. Wykonałam wieczorne czynności, dokończyłam wypracowanie, przepakowałam torbę i poszłam spać. Obudziłam się o 6:30, wybrałam strój i poszłam do łazienki. Ogarnęłam wszystko, ubrałam się, wzięłam torbę i poszłam do szkoły. Weszłam do szkoły, poszłam pod sale i usiadłam na parapecie. Belli nie będzie do końca tygodnia, wczoraj mi o tym pisała. Ostatnio jakoś z nią mi się nie układa, ze Scottem te nie rozmawiam tak dużo jak kiedyś, ale nie wiem z jakiego powodu. Scotta też dziś nie ma. W czwartek mam zawody w siatkówkę razem z chłopakami, więc pani Malik dała mi wolne. Siedziałam sama na parapecie przeglądając Twittera, dopóki przede mną stanęli Zayn z Harry'm. Schowałam telefon do torby, spojrzałam na nich i czekałam na rozpoczęcie przez nich rozmowy. Bo wiedziałam, że od tak we dwoje by nie przyszli.
- Hej skarbie. - powiedział Malik, na przewróciłam oczami.
- Hej. - powiedział Harry, uśmiechnął się do mnie i odszedł kawałek, ale nadal miał na nas dobry widok.
- Hej. Przestań tak mówić. Po co przyszliście? - zapytałam.
- A co nie mogę? - zadał pytanie nie odpowiadając na moje. Olałam go i siedziałam cicho.
- Ładnie dziś wyglądasz skarbie. - dodał, komplementując mnie i przygryzł swoją dolną wargę. Chciałam zagrać z nim w jego grę, więc puściłam mu oczko.
- Więc tylko dziś? - zapytałam, po czym zrobiłam smutną minę. Podszedł blisko mnie, położył swoją rękę na moim udzie i poruszał nią w górę i w dół, ale coraz bardziej w górę, aż pod moją sukienkę.
- Skarbie, nie smutaj. Zawsze wyglądasz ładnie, tylko dziś bardziej zjawiskowo. - powiedział, gdy ręką lekko dotknął mojej kobiecość. Na co pisnęłam, odtrąciłam jego rękę i rozejrzałam się sprawdzając czy nikt nie zwrócił na to uwagi. Zauważyłam, że Harry się na nas patrzy, uśmiechnął się, a mnie oblał rumieniec. O kurwa Styles to widział! Wstałam i stanęłam koło Malika, aby sytuacja się nie powtórzyła. Spojrzałam w oczy Zayna, a ten znienacka mnie pocałował.  Ale nie dawałam mu dostępu i nie oddawałam pocałunku. Malik ścisnął mój pośladek na co pisnęłam mu w usta, a ten wykorzystał moment i wsadził swój język do mojej buzi.  Nie wiem kiedy zaczęłam oddawać pocałunki. Przerwał nam dzwonek, odskoczyłam od Zayna, który się do mnie filuternie uśmiechnął i uciekłam do klasy, aby już go nie zobaczyć. Szybko minęły mi 4 lekcje, przez które unikałam Malika i Styles'a. Chodź tego drugiego nie mogłam za bardzo bo chodzę z nim do klasy i miałam z nim 2 fizyki. Przez które cały czas do mnie gadał o Zaynie, ale go nie słuchałam. O kurwa następną moją lekcją jest trening siatkówki, na której będzie Malik.
_________________________________________________________________________________
Wyszedł nawet spoko. Następny może w środę ewentualnie w czwartek.
Znajdziecie mnie też na:
Facebooku


Pozdrawiam Olaaa :)



2 komentarze:

  1. Błagam dodaj szybko nowy rozdział! Uwielbiam twoje opowiadanie, mimo, że dopiero się rozkręca. Jest super!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. troszkę krótki ,ale i tak fajny . czekam na NASTĘPNE ROZDZIAŁY . oby tak dalej =D

    OdpowiedzUsuń