piątek, 7 marca 2014

Rozdział 9

Olałam to, sprzątając dalej. Gdy zostało mi tylko pozmywać, poszłam do salonu po talerz. Weszłam do salonu, a tam piątka chłopaków i Safaa. Z piątki znałam tylko trzech Zayna, Harry'ego i Louisa.
- Cześć skarbie, Safaa grzeczna? - zapytał Malik i puścił do mnie oczko.
- Chyba widać, że tak i coś ci mówiłam. - odpowiedziałam, wskazując na Saf, która oglądała bajki. Podeszłam do ławy i wzięłam naczynia. Kiedy miałam zamiar wyjść, Zayn podszedł do mnie i powiedział.
- To Liam. - wskazał na krótko obciętego bruneta z piwnymi oczami.
- To Niall. - teraz wskazał na farbowanego blondyna z niebieskimi oczami.
- A to... - zaczął, ale mu przerwałam
- Louis, my się już znamy. - odpowiedziałam i się uśmiechnęłam do Lou.
- Jestem Olivia, miło mi was poznać. - dodałam . Poszłam do kuchni, włożyłam naczynia do zlewu i zaczęłam zmywać.
- Skarbie, ale tu jest zmywarka i nie musisz myć ręcznie. - powiedział Zayn.
- Ale ja wole ręcznie. - powiedziałam nie przerywając wcześniej wykonywanej czynności.
- Do której dziś zostajesz? - zapytał przytulając mnie od tyłu.
- Do 21:00. - odpowiedziałam,odkładając ostatnie naczynie na suszarkę i odepchnęłam go od siebie, przy okazji wycierając ręce o jego T-shirt. Do kuchni weszła Safaa, która podeszła do mnie i przytuliła się do moich nóg.
- Śpiąca jestem -powiedziała sennym głosem , puściła moje nogi i próbowała wdrapać się na krzesło. Zaczęłam robić jej kanapki na kolacje. Zayn posadził ją na jej krzesełku i poszedł do chłopaków. Sprawdziłam, która godzina 18:58 i usiadłam obok Saf. Nakarmiłam ją, odłożyłam talerz, który umyłam i odłożyłam na suszarkę. Wzięłam Saf na ręce, poszłam do jej pokoju i przebrałam ją w piżamę. Położyłam do łóżka, przeczytałam bajkę i gdy usnęłam wyszłam po cichu z jej pokoju. Zeszłam na dół, zastanawiałam się co będę robić przez te 3 godziny i wzięłam torbę. Usiadłam w kuchni, wyjęłam książki, aby odrobić lekcje. Miałam tylko do odrobienia matematykę i angielski, matematykę odrobiłam w 5 minut, więc zaczekałam angielski. Miałam do napisania wypracowanie na konkurs o wymarzonej podróży lub o miłości Romea i Julii. Więc wybrałam o tej wymarzonej podróży na Hawaje. Napisałam wstęp i pół rozwinięcia, kiedy do kuchni wszedł Louis. Pisałabym dalej gdyby nie Tomlinson, który zamknął mi mój zeszyt i włożył go do mojej torby.
- Chodź do nas, przecież nie możesz siedzieć tu sama przez 3 godziny. - powiedział Louis, zamykając moją torbę. Poszłam za nim, na początku odłożył moja torbę na komodę w przedpokoju i poszliśmy do salonu. Usiadłam na fotelu, a reszta oprócz Tomlinsona na kanapie, a Louis na drugim fotelu.
_________________________________________________________________________________
Kolejny. Nudny, wiem :( W następnym będzie się trochę działo, dodam go raczej w niedziele, bo ten był krótki.
Pozdrawiam Olaaa :) 

3 komentarze:

  1. Bardzo fajny nwm co masz na myśli ''Nudny'' ale był super !
    Czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny *.* Ojej, teraz nie mogę doczekać się nexta ! ^.^ ♥ Grrr.... ;P

    OdpowiedzUsuń